Czego chciałabym spróbować przy drugim dziecku
Jest kilka rzeczy, których żałuję, jeśli chodzi o wychowanie naszej pierworodnej. Żałuję, że nie spróbowałam, bądź, że się nie udało. Czego chciałabym spróbować przy drugim dziecku? Może któraś z Was jest bardziej doświadczoną w tych kwestiach mamą i będzie mogła mi coś podpowiedzieć? Oto moje marzenia do zrealizowania.
Chustonoszenie
Bardzo żałuję, że nie spróbowałam nosić Majki w chuście. Co prawda mieliśmy nosidło ergonomiczne, które sprawdzało się dość długo, jednak moim zdaniem to nie to samo, co chusta. Chusta wydaje się jakaś taka naturalniejsza. Od jakiegoś czasu szukam szkoleń z hustonoszenia w Szczecinie, ale zawsze coś mi w tych terminach wypada! Czas wziąć się za to na poważnie, w końcu trzeci trymestr za pasem. A może szkolenie indywidualne?
Nie dokarmianie mlekiem modyfikowanym
Jeśli oczywiście będzie taka możliwość, jeśli mojego pokarmu będzie na tyle dużo, że dziecko nie będzie głodne. Po pierwszym porodzie z laktacją było u mnie średnio, dlatego dokarmiałam. Prawda jest jednak taka, że nie potrafiłam podejść do tematu laktacji tak, jak trzeba. Spięta byłam jak agrafka i zdecydowanie brakowało mi wiedzy i spokoju. Teraz postaram się nie popełnić tego błędu i najpierw skupić się porządnie na rozkręceniu laktacji. Myślę, że akurat na to mam wpływ.
Basen OD MAŁEGO
>> Co musisz wiedzieć przed zapisaniem dziecka na basen + nasze wrażenia <<
BLW na poważnie
VBAC
VBAC (ang. vaginal birth after caesarian), czyli poród naturalny po cesarce. Im dłużej jestem w ciąży, tym bardziej nad tym myślę. Nie wiem jednak czy będzie mi to dane ze względów zdrowotnych. I nie ukrywam, że okropnie boję się komplikacji. Mój pierwszy poród zakończył się nagłą cesarką, której nie wspominam źle, tak samo jak czasu po niej. Jednak znam kilka dziewczyn, które zachwalają VBAC, no i korzyści dla dziecka i mamy są ogromne. Bardzo bym chciała spróbować.
Zdjęcia miesiąc po miesiącu
Jest teraz taki trend, żeby robić dzieciom zdjęcia miesiąc po miesiącu. Cyferki układa się z płatków kwiatów, liści, zabawek, albo drukuje przeznaczone specjalnie do tego calu karty (sama takie zrobiłam, możecie je pobrać poniżej). Bardzo mi się to podoba i mam nadzieję, że nie będę zapominać, żeby uwieczniać te momenty w odpowiednim czasie.
>> Karty do zdjęć – pierwszy rok dziecka (DO DRUKU) <<
(function(i,s,o,g,r,a,m){i[’GoogleAnalyticsObject’]=r;i[r]=i[r]||function(){
(i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createElement(o),
m=s.getElementsByTagName(o)[0];a.async=1;a.src=g;m.parentNode.insertBefore(a,m)
})(window,document,’script’,’https://www.google-analytics.com/analytics.js’,’ga’);
ga(’create’, 'UA-92187595-1′, 'auto’);
ga(’send’, 'pageview’);