Podsumowanie drugiego trymestru ciąży (+relacje sióstr)
Niedawno pisałam o dość przykrym dla mnie pierwszym trymestrze ciąży, a teraz przyszło mi robić podsumowanie drugiego trymestru! To prawda, że w drugiej ciąży czas leci jak szalony. W końcu nie ma już bezkarnego leniuchowania, bo do zabawy i większej aktywności zmusza nas posiadanie drugiego dziecka. Ale nie ma tego złego! Co mogę powiedzieć o drugim trymestrze ciąży?
Był dla mnie dużo bardziej łaskawy niż pierwszy! Oprócz kilku wirusów, które sprzedała mi Majka, czułam się naprawdę w porządku. Znów poczułam, że żyję, dostałam nowej energii, a od kiedy zaczęłam czuć ruchy dziecka (około 17 tygodnia), przestałam tak bardzo się zamartwiać, czy wszystko z ciążą na pewno jest ok.
W drugim trymestrze, dokładnie w 22 tygodniu ciąży, dowiedzieliśmy się też, że będziemy mieli kolejną córeczkę. Ta wiadomość bardzo nas ucieszyła, a ja aż przebieram nogami i nie mogę się doczekać, aż zobaczę moją drugą księżniczkę i będę mogła obserwować, jak tworzy się więź między dwiema moimi córkami.
W tej ciąży oszczędziła mnie też cukrzyca ciążowa. W pierwszej niestety zmagałam się z nią już od 19 tygodnia. Mogę więc jeść to, co chcę i bardzo mnie to cieszy, bo nie ma nic gorszego od chodzenia głodną w ciąży!
I choć niegdysiejsze powody, dla których kochałam być w ciąży są dziś w większości nieaktualne, znów mogę powiedzieć, że ciąża jest fajna, a nie tylko narzekać na niedogodności z nią związane.
Wiadomość o siostrze wspaniale przyjęła też starsza córka. Codziennie mówi do brzucha, dopytuje, co robi dzidzia, tuli się do siostry, a pod bluzkę wkłada mi zabawki i różne smakołyki. To wspaniałe widzieć, jak tworzą się relacje sióstr jeszcze przed narodzinami młodszej z nich!
Przede mną teraz kompletowanie wyprawki i metamorfoza pokoju dziewczynek. Głowę mam pełną pomysłów (albo wymysłów) i obiecuję, że już niedługo pokażę Ci ich efekty w rzeczywistości!
To tyle, jeśli chodzi o podsumowanie drugiego trymestru ciąży. Mam nadzieję, że i trzeci będzie dla mnie łaskawy! A teraz zapraszam Cię na kilka kadrów.