Jak urządzić pokój dla rodzeństwa

 

 

Zanim cokolwiek kupisz, pomyśl w jakim stylu chcesz urządzić pokój. Weź pod uwagę płeć i wiek rodzeństwa, zastanów się nad bazą kolorystyczną i nad tym, w jakich barwach mają być dodatki. Może wybierzesz motyw przewodni – sówki, balony, chmurkę? Teraz jest bardzo dużo możliwości, a na rynku znajdziemy mnóstwo świetnych ozdób i akcesoriów do pokoju dziecięcego.

 

Możemy stworzyć pokój wspólny – jest to łatwiejsze w przypadku rodzeństwa tej samej płci i zbliżonej wiekowo lub pokój podzielony – który będzie wyraźnie wyznaczał terytorium młodszego i starszego dziecka – tutaj możemy połączyć róż z niebieskim i księżniczki z dinozaurami (jeśli fizycznie go przedzielimy, parawanem, regałem lub ścianką).

 

Kasa zawsze musi się zgadzać! Ustal ile masz do wydania wliczając do tego 10% na nieprzewidziane wydatki. Przeglądając wyposażenie pokoi dziecięcych naprawdę można zwariować – jest tak kolosalny wybór, że po pierwsze ciężko się zdecydować, a po drugie łatwo popaść w przesadę (również tę finansową). Jeśli Twój budżet jest skromny – nie martw się. Teraz naprawdę można urządzić lub odświeżyć pokój dziecięcy za niewielkie pieniądze. Z pomocą przychodzą markety budowlane, tanie sieciówki takie jak Pepco czy Jysk, a także moje ukochane promocje. Ja często korzystam też z Aliexpress i do tej pory na artykułach dziecięcych się nie zawiodłam (pisałam o nich tutaj).

 

 

Każde dziecko będzie bardziej zainteresowane naszymi działaniami, jeśli zostanie w nie zaangażowane. W końcu to ono/oni mają mieszkać w pokoju, którego urządzenie planujecie. Zróbcie to wspólnie! Daj oczywiście spokój niemowlęciu, ono niewiele Ci pomoże, ale starsze dziecko zrobi to bardzo chętnie. Nawet dwuipółlatki chętnie przyczynią się do ostatecznego wyglądu swojego pokoju. Ze starszymi dziećmi możemy już poszaleć! Świetnym pomysłem będzie zabawa w architekta wnętrz – możemy narysować plan pokoju i meble na dużej kartce papieru, a jeszcze lepszą zabawą będzie zrobienie makiety 3D (przy okazji zajmiemy dziecko na ładnych parę godzin :))

 

 

Infografika pochodzi z poradnika Jak urządzić i podzielić wspólny pokój dla rodzeństwa, który bardzo mnie zainspirował – zobacz koniecznie!

 

 

Muszą być bezpieczne – sprawdź, czy mają atesty i pomalowane są nietoksycznymi farbami. Pozwól dziecku uczestniczyć w wyborze. Dużo bardziej polubi pokój, do którego samo wybierało meble. Pamiętaj, by duże, wysokie, toporne meble umieszczać na skraju pokoju. Im mniejsze, tym bardziej możemy je wysuwać 'do przodu’. Weź pod uwagę to, że jeśli zechcesz podzielić pokój fizycznie np. regałem – może to znacznie zaciemnić bardziej oddaloną od okna część pokoju. Zwróć uwagę na to, żeby meble były funkcjonalne. Witryna w pokoju dziecięcym to nie najlepszy pomysł (szkło!!! My taką mamy, kupiona 'przed dziećmi’ – i muszę córki w pokoju pilnować. Na pewno niedługo znajdziemy dla niej nowe miejsce), sprawdzą się natomiast pojemne komody, szafy i regały na książki i zabawki. Jeśli masz dziewczynkę i chłopca unikaj mebli w mocnych kolorach – najlepsze będą te neutralne, mniejsze prawdopodobieństwo, że któremuś z dzieci nie będą się podobać.

 

Jest niezwykle ważny w pokoju, w którym mieszkają dzieci, szczególnie w wieku przedszkolnym i szkolnym. Strefa snu – tutaj muszę wtrącić, że wspólny pokój dla rodzeństwa jest świetnym pomysłem ze względu na jednoczesne usypianie dzieci. Jedna bajka, jedna kołysanka = więcej czasu dla mamy wieczorem 🙂 Mówi się, że dobrze, żeby dzieci miały oddzielne łóżka, swój kąt, azyl, miejsce, które będzie w pokoju tylko ich. Często rodzice decydują się na łóżka piętrowe lub meble modułowe – czyli łóżka wyciągane z mebli. Tymi drugimi zafascynowana byłam od zawsze i nie mieściło mi się w głowie, że łóżka mogą chować się w regale. Nowoczesne meble modułowe mają jednak niewiele wspólnego z ciężkimi i topornymi meblami z PRLu i są świetnym rozwiązaniem w pokoju rodzeństwa. Jeśli pokój jest spory, możemy po prostu ustawić dwie (lub oczywiście więcej!) 'jedynki’, dwa łóżka zajmą jednak zawsze sporo miejsca. 

 

W większych pokojach często też przedziela się przestrzeń parawanem lub inną fizyczną barierą i tworzy się pokój 'dwa w jednym’, ja jednak nie jestem zwolenniczką tego rozwiązania, znacznie bardziej przemawia do mnie idea wspólnej przestrzeni dla rodzeństwa – kształtuje to w dzieciach umiejętność współpracy i współodpowiedzialności – na przykład za porządek w pokoju.

 

Strefa zabawy – często zajmuje dosłownie caaaały pokój. I niech tak będzie – w końcu dzieciństwo w dużej mierze polega na zabawie. Dobrze jednak wydzielić w pokoju centralny punkt zaznaczony na przykład za pomocą dywanu. Tam dzieci będą mogły układać klocki, puzzle, bawić się w dom, szkołę, czy komendę policji 😉 Zapewnij każdemu z dzieci kącik dopasowany do jego wieku i zainteresowań.

Strefa nauki – dobrze, by dzieci miały choć niewielki kącik służący do nauki. Dziecięce biurko najlepiej umiejscowić blisko okna lub w pobliżu dobrego źródła światła. W ogóle światło jest niezwykle ważne w pokoju dziecięcym – zadbaj o to, by każde z dzieci przebywało w odpowiednio oświetlonej części pokoju i zainstaluj w nim kilka źródeł światła. Jeśli mamy w domu ucznia – zapewnijmy mu więcej prywatności, na przykład kupując do pokoju specjalnie dla niego szafkę na kluczyk, do której młodziak nie będzie miał dostępu.

Strefa przechowywania – założę się, że w KAŻDYM pokoju dziecięcym jest za mała 😉 Zabawki, książki, pościel, ubrania – ciężko to wszystko zmieścić w jednym pokoju. Nie bójmy się więc pojemnych szaf i szukajmy mebli z dogodnymi rozwiązaniami – a takimi są na przykład łóżka z szufladami. W pokoju dziecięcym świetnie sprawdzają się też kosze lub worki na zabawki.

 

Diabeł tkwi w szczegółach. I ja się z tym absolutnie zgadzam! W 'dorosłej’ przestrzeni nie jestem fanką dużej ilości bibelotów. W pokoju dziecięcym jednak tworzą one fajny klimat no i są naprawdę modne! Mogą być też funkcjonalne i za takimi właśnie będę się rozglądać. Kolorowe pojemniki na kredki? Plecione kosze na zabawki? Piękne wieszaczki, które staną się 'sypialnią’ dla spinek i gumek do włosów? Jestem na tak! Uwielbiam też galerie na ścianach, w których wiesza się metryczki upamiętniające narodziny dziecka, rodzinne zdjęcia i elementy dekoracyjne. Uważam jednak w pokoju dziecięcym na szkło (mam zamiar wyciągnąć nawet szyby z ramek), bo przy dziecku nigdy nic nie wiadomo, grając w piłkę może zrzucić szklany obrazek wiszący na ścianie wprost na głowę młodszej siostry czy brata… Sen z powiek spędza mi witryna, którą dziewczynki mają w pokoju, zanim na świecie pojawiła się pierwsza córka, jej pokój był naszym gabinetem i do niego przeznaczony był ten mebel, a ponieważ na razie mamy 'tylko’ trzy pokoje, został tam, gdzie był. Być może jednak wkrótce zamieszkamy w większym lokum, a wtedy dziewczynki dostaną nowe, bezpieczne i dostosowane do dzieci meble, takie jak trzeba! 

 

Tak czy inaczej, pokój dla rodzeństwa będę urządzać już wkrótce. Ciekawe jak nam to wyjdzie i czy uda nam się w nowym pokoiku upchnąć te wszystkie detale, które wszyscy tak uwielbiamy bez zaburzenia w nim harmonii. Trzymaj kciuki! A jak wy rozplanowaliście pokoik swoich pociech? Co było dla Ciebie najważniejsze? Podziel się koniecznie w komentarzu! A poniżej obejrzeć możesz detale w pokoju dziewczynek. Bo całość to jeden wielki chaos i harmider 😉

 

Ciągle nieskończona galeria, w której zawisnąć mają zdjęcia dziewczynek i ich metryczki 😉