Te rzeczy mogą pomóc Ci w odchudzaniu!
Od zawsze pracuję nad sobą. Od dłuższego czasu staram się poprawić swoją sylwetkę, tym razem stawiając na zdrowe odżywianie zamiast restrykcyjnych diet, regularne ćwiczenia i po prostu wytrwałość. Nie da się ukryć, że po trzydziestce, w dodatku z dwójką dzieci w domu, nie jest już tak łatwo. Stosuję też kilka produktów, gadżetów i aplikacji, które mają pomóc mi w walce z dodatkowymi kilogramami. Zobacz!
Wiesz z czym mam największy problem? Z trzymaniem diety! Bo jak tu nie zjeść ciacha przy niedzieli, albo nie pójść czasem na pizzę z rodziną. No nie da się! Mnie to gubi i wiem, że moje efekty pojawiłyby się szybciej, gdybym jednak trzymała dietę, a raczej pilnowała ujemnego bilansu kalorycznego, który jak w tygodniu jest taki jak być powinien, tak w weekend szybuje w kosmos 😉Produkty, które pomagają schudnąć
Trochę sobie pomagam pewnymi produktami, które wprowadzam do swojej diety wedle potrzeby. Ponieważ ćwiczę, moje zapotrzebowanie na białko jest większe i staram się o tym nie zapominać. Produkty, które tu pokażę będą z tym korespondowały. Ale zacznę od czegoś zupełnie innego
Na lepsze trawienie
Gdy nie mam czasu na śniadanie
Gdy mam ochotę na coś słodkiego…
Ciepło od środka
Gadżety, które pomagają schudnąć
Pierwszy z nich to taki zestaw gadżetów i od tego właśnie powinnaś zacząć choć dla każdego ten zestaw może się trochę różnic. Dla mnie to buty do ćwiczeń i zestaw hantli. Można do tego dorzucić matę, gumy, hula hop czy co tam lubisz. Gadżety, które mają uprzyjemnić, urozmaicić, a czasem nawet umożliwić wykonanie danego rodzaju treningu. Aktywność fizyczna to obok diety podstawa w odchudzaniu!
Powinnaś też zaprzyjaźnić się z wagą kuchenną, jeśli chcesz pilnować swojego deficytu kalorycznego tak na serio. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile kalorii w ciągu dnia wpada nam niepostrzeżenie, czy to w mleku do kawy czy w połowie kanapki dojedzonej po dziecku. Ja mam zwykłą wagę kuchenną kupioną w supermarkecie i sprawdza mi się całkiem nieźle.
Kolejną rzeczą, o której wspomnę jest smartwatch albo opaska monitorująca aktywność. Ja mam Mi Band, która mierzy kroki jakie pokonuję, poziom mojej aktywności, ilość spalonych kalorii, długość snu czy nawet puls. Przypomina, gdy za długo jestem w miejscu i jest połączona z moim telefonem, co dodaje jej jeszcze kilka funkcji. Nie będę ukrywać jednak, że kupiłam ją ze względu na to, że mając małe dziecko miałam najczęściej wyciszony telefon i nie słyszałam połączeń, a opaska… wibruje na ręku gdy ktoś do nas dzwoni lub pisze 😉
Aplikacje pomocne w odchudzaniu
Pierwsza z nich to kompatybilna z opaską aplikacja MiFit. Zapisuje i analizuje całą historię mojej aktywności. Wchodząc w nią widzę, który okres dnia był szczególnie aktywny, a który zupełnie leniwy. Mierzy całkowity czas aktywności w ciągu dnia, czas i jakość snu, można w niej zaznaczać ćwiczenia i dodatkowe aktywności. Bardziej rozbudowaną wersją dla opasek jest aplikacja Notify, która na przykład wyróżnia różne rodzaje aktywności fizycznej.
Fitatu to kolejna aplikacja, która towarzyszy mi na ci dzień. To moim zdaniem jedna z najlepszych aplikacji do monitorowania zjedzonych kalorii i składników odżywczych. Ma też bardzo bogatą bazę produktów.
Używam też aplikacji Przypomnienie wypij wodę, która, oprócz oczywistego przypominania o piciu ,jest bardzo fajnie graficznie dopracowana.
Całkiem niezłą propozycją jest też Fit Generator – aplikacja z gotowymi treningami i wyzwaniami nakręconymi między innymi z Olą Pierończyk czy Klaudią Szczęsną.
A jeśli trening układasz sobie samodzielnie, przyda Ci się Interval Timer, prosta, ale całkowicie funkcjonalna aplikacja, ustawiamy w niej długość rund i ich ilość, pika kiedy trzeba, by przypomnieć, że czas na zmianę.
Znasz produkty i aplikacje, o których Ci napisałam? Używasz którychś z nich? A może polecisz mi coś jeszcze? Z chęcią poznam również Twoje typy!