Zobacz jak wybrnęłam z braku pomysłu na prezent dla męża + przepis na Kinder Cake
Kocham go i już! Chyba nikt nie może mieć co do tego wątpliwości – TAKI tort? Tylko dla mojego męża piekę torty, w ogóle jestem kiepska w pieczeniu, ale ten raz w roku zawsze przygotowuję coś specjalnego. 10 dni po porodzie starszej córki zrobiłam mu tort z Maltesersów, a wczoraj przeszłam samą siebie i powstał słynny Kinder Cake! Jedna rzecz tylko spędzała mi sen z powiek, dłuuuugo. Był to… prezent. Postawiłam więc na typowe oraz niezwykłe rzeczy w nietypowej odsłonie. Jak wybrnęłam z braku pomysłu na prezent dla męża?
W tym roku musiałam się postarać! W końcu mój mąż kończył TRZYDZIEŚCI lat! Sam na tę samą okazję urządził mi przyjęcie-niespodziankę. Jak wobec tego mogłam dać mu 'zwykły’ prezent? Sam tort był niezwykły, przepis na tort Kinder zmodyfikowałam spośród wielu znalezionych w internecie. Tort miał być jednak tylko… wisienką na torcie 😉
Co do prezentu miałam wiele pomysłów, ale wszystkie wydawały mi się 'za małe’ jak na taką uroczystość. Postanowiłam więc… po prostu je połączyć tworząc prezent – niespodziankę, karton w kartonie, w każdym jeden upominek i kolejny, ozdobnie zapakowany karton. Na każdym był napis dotyczący tego, co może być zawartością pudełka.
I tak otwierając pierwsze, największe pudło z napisem 'To jest Twój prezent. Żeby było jakby luksusowo…’ mojego męża zaatakował napełniony helem balon, a oczy ucieszył mega wypasiony tort. A co było upominkiem w tym pudle?
Koszulka taka haj feszyn 😉
Kolejne pudełko miało na sobie tajemniczy napis '… żebyś miał ogon’. A w nim znajdowało się nic innego, tylko
Dobra woda perfumowana
Następne pudełko było już mniejsze, a jego zawartość zwiastowała karteczka '… żeby było Ci przyjemniej w robocie’. I nie była to mata masująca do samochodu, buty robocze, ani nic właściwie fizycznego, była to…
Płyta hey 🙂
Bo mój mąż dużo czasu spędza za kółkiem 🙂 Później przyszedł czas na trzy najmniejsze pudełeczka. W pierwszym z nich było coś '… żebyś troszkę sobie odsapnął’. Zgadniesz? To…
Voucher na masaż
Kolejne pudełeczko to mój prawie ulubiony prezent. Zupełnie nietypowy, bo prezent w postaci nowych doświadczeń. Oto, jak go opisałam: '… żebyś spróbował czegoś nowego i WOW!’. Co wymyśliłam?
1,5 godzinną jazdę offroad z instruktorem
Mój mąż nie jest fanem ekstremalnych wrażeń, takich jak skoki spadochronowe, bungee i tym podobne. Lubi jednak motoryzację i jazdę samochodem i pomyślałam, że coś takiego to będzie strzał w dziesiątkę. Mam nadzieję, że przejażdżka będzie dla niego naprawdę niezapomnianym przeżyciem.
W najmniejszym pudełeczku, opisanym '… żeby było Ci trochę miło’ była tylko karteczka. Z nazwą pliku, który wysłałam mężowi na maila 🙂 A ten plik to
Film z naszych zdjęć
Nastrojowy, pełen emocji, życzeń i NAS. Zrobiłam go sama, lubię takie pamiątki, a chciałam, żeby mój mąż otrzymał od nas coś naprawdę jedynego w swoim rodzaju. Chyba mi się udało 🙂 Filmik możesz obejrzeć na moim fanpage na Facebooku 🙂
A teraz przejdźmy do najsmaczniejszej części tego wpisu!
Przepis na KINDER CAKE
- 2,5 szklanki mąki
- 3 szklanki cukru
- 3 jajka
- szklanka kakao
- 3/4 szklanki oleju
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 1,5 szklanki maślanki
- 1 szklanka gorącej kawy (bez obaw, nie zrobi się jajecznica!)
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- odrobina soli
- 750 g twarogu sernikowego
- 1,5 szklanki cukru pudru
- 4 łyżki kakao
- pół szklanki mleka w proszku
- 400 ml kremówki
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 śmietan-fixy
- 130 g czekolady
- 100 ml kremówki
- 1 opakowanie Schokobons
- 1 opakowanie Kinder Bueno
- 1 opakowanie Kinder Bueno White
- 1,5 opakowania Kinder Czekolady
- 2 Kinder Niespodzianki
Przybieramy wedle uznania 🙂 Możemy część elementów przykleić 'na polewę’, szczególnie jeśli tort będzie transportowany. A, Kinder Bueno jest za ciężkie, żeby się przykleić, je trzeba w tort po prostu wbić. Weź to pod uwagę, zanim je 'przytniesz na wymiar’ 😉 Tak samo jest z Kinder Czekoladą.