Ojcem może zostać każdy, tatą – tylko ktoś naprawdę wyjątkowy
Na pewno znasz powiedzenie, że ojcem zostać łatwo, a na miano taty trzeba sobie zasłużyć. I kurczę, to prawda! Już kilka razy złapałam się na tym, że lubię sobie na tego swojego ślubnego ponarzekać, tak dla zasady, zamiast docenić to, co dla nas robi.
Mój mąż pracuje dużo, w domu więcej go nie ma niż jest. Na pewno niejedna kobieta ma tak samo. A co mają powiedzieć te, których mężowie są marynarzami i nie ma ich w domu po pół roku, żołnierzami wyjeżdżającymi na niebezpieczne misje, albo w ogóle nie garnącymi się do pracy nierobami wolącymi towarzystwo flaszki i kolegów niż członków własnej rodziny?
No właśnie.
Weźmy pod uwagę czas, kiedy ten nasz mężczyzna, jaki by nie był, jest w domu razem z nami. Czy okazuje nam uwagę? Czy troszczy się o rodzinę? Czy ten czas, którego ma tak niewiele, lubi spędzać z dziećmi? Czy interesuje się tym, co cała jego zgraja robiła przez cały dzień?