Kolejny rok z rzędu nie zrobię formy na lato!
Bikini musi zaczekać. Znowu. Co roku to samo. Tym razem jednak dodatkowe kilogramy nosić będę z dumą. Bo umiejscowią się wygodnie w ciążowym brzuszku. Pewnie nie tylko, ale co tam! Jestem w ciąży!
Jak ogłosiłam wczoraj na swoim fanpage’u na Facebooku i na Instagramie, spodziewamy się drugiego dziecka. Uznaję za stosowne też poinformowanie o tym tutaj, moich tylko i aż blogowych czytelników 🙂 Majeczka będzie starszą siostrą! Wszyscy z tego względu jesteśmy bardzo szczęśliwi. Byle do lipca, bo wtedy na świat ma przyjść nasz drugi słodki mały skarb.
Nawiązując do poprzedniej nazwy bloga – My Sweet Little Precious – to zabawne, bo skarb po angielsku to rzeczownik niepoliczalny 🙂 Mnożą nam się te skarby, i to cudowne, bo przecież miłość się mnoży, a nie dzieli.
Pierwszy trymestr już za nami, na szczęście, niedługo podzielę się z Wami tym, co się u nas działo, gdy nas nie było. Generalnie działo się jedno – ciąża 🙂
Kolejny rok nie zrobię formy na lato. Za to później, oj później to formę będę miała zabójczą. Bo w końcu kto może mieć więcej siły niż matka, w dodatku podwójna? Chyba tylko matka potrójna, ale nie rozpędzajmy się, spokojnie.
Trzymajcie proszę kciuki, byle do lipca!