Drugie życie bananów – przepis na chlebek bananowy

 

– 3 duże 'przejrzałe’ banany, takie z poczerniałą skórką,

– 1 duże jajko,

– pół szklanki oleju,

– pół szklanki jogurtu naturalnego

– łyżeczka ekstraktu waniliowego (ewentualnie zamiast części cukru ze składników suchych, cukier waniliowy).

 

– 2 szklanki mąki,

– pół szklanki brązowego cukru,

– łyżeczka sody oczyszczonej,

– duża szczypta cynamonu,

– bakalie (opcja, ale zalecana): u mnie 5 łyżek wiórków kokosowych, 3 łyżki rodzynek, 3 łyżki posiekanych orzechów włoskich, kilka posiekanych suszonych moreli, migdały do dekoracji. Możemy tu wrzucić wszystkie bakalie, jakie sobie zażyczymy.

 

 

Mokre składniki zblendować lub pognieść banany widelcem i rozmieszać wszystko na papkę. 

 

W osobnej misce wymieszać wszystkie suche składniki. Dodać do nich składniki mokre ciągle mieszając. Do przygotowania chlebka nie potrzebujemy miksera, a przygotowanie go zajmuje dosłownie chwilkę.

 

 

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni (bez termoobiegu) i pieczemy 55 minut, najlepiej w keksówce. Skórka z wierzchu na pewno mocno zbrązowieje, może też popękać, to nic. Obłędny zapach będzie wydobywał się z piekarnika już po kilkunastu minutach. Zapewniam!

 

 

Chlebek najlepiej smakuje na ciepło, ale i na zimno bardzo szybko znika z talerze. Zaproponuję Wam też wersję 'na bogato’, bo świetnie się komponuje z tym chlebkiem. Jeśli mamy ochotę na potężną dawkę kalorii, ale takich dobrych, możemy posmarować chlebek masłem orzechowym. Polecam Wam masła firmy Primavika, dzięki której miałam możliwość skosztować tych frykasów – są to produkty naturalne, bez soli i cukru, wyprodukowane z wyselekcjonowanych składników. Próbowaliście kiedyś masła z nerkowców? Nie? Niebo w gębie! A z bananowym chlebkiem tworzą duet idealny 🙂